przejdź do treści

Wydarzenia: zespół Krajoznawczo-Przyrodniczy ZIELONO MI


Wycieczka do Mierzęcina . Spotkanie 26 kwietnia 2019 roku.

 Wycieczka do Mierzęcina . Spotkanie 26 kwietnia 2019 roku.

Dopiero po trzecim podejściu udało udało nam się wyjechać na wycieczkę do sąsiedniego województwa lubuskiego. Pogoda była piękna, więc z przyjemnością udałyśmy się małą grupą pociągiem w kierunku Mierzęcina. Naszym celem był kompleks pałacowo-parkowo -folwarczny rodu von Waldow. Ród ten nabył tutejszy majątek w XVIII w. , ale jego rozkwit nastąpił na przełomie wieków XIX/XX, gdy wybudowano nowy pałac, gorzelnię i zabudowania folwarczne. Po II wojnie światowej majątek był siedzibą placówek opiekuńczych, a potem PGR-u, a po okresie stopniowego popadania w ruinę został zakupiony przez polską firmę NOVOL. Po kilku latach remontu jesienią 2003 r. neogotycki pałac ponownie otworzył swoje wrota . Obecnie w pałacu oraz zabudowaniach folwarcznych znajdują się pokoje hotelowe i sale konferencyjne. Jest też stadnina koni , przepiękny park i wiele obiektów sportowo-rekreacyjnych. Pałac Mierzęcin Wellness & Wine Resort posiada własną winnicę, przetwórnię i piwnicę winną. Nasza „zielona grupa” zwiedziła plantację winorośli pod przewodnictwem pracownika pałacu , który zapoznał nas też z tajemnicą uprawy winogron w tutejszej winnicy. Kolejno zwiedziliśmy przetwórnię i piwnicę winną, za co jesteśmy bardzo wdzięczni panu Dariuszowi, gdyż obiekty te raczej nie są udostępniane. Potem przyszła pora na zwiedzanie pałacu zbudowanego w stylu neogotyku angielskiego, wzorowanego na budowli pałacowej w Babelsbergu. Samodzielnie zwiedziliśmy kilka skromnie urządzonych sal pałacowych, przez które prowadziła droga do wieży, z której podziwialiśmy urokliwy park otaczający pałac , pobliski kościół oraz zabudowania folwarczne. Nieco zmęczone wspinaczką na wieżę, udałyśmy się do dawnej gorzelni, obecnie restauracji , w której zjadłyśmy smaczny posiłek. Otaczały nas tam stare maszyny i urządzenia gorzelniane. Wzmocnione obiadem i obciążone butelkami zielonego oleju porowego wyruszyłyśmy do parku, który w większej części jest krajobrazowym ogrodem angielskim. Starodrzew występujący w nim to dorodne buki, dęby, platany, lipy, graby i wiązy, wśród których jest ponad 20 pomników przyrody. Ten ogromny park o powierzchni ponad 15 ha zwiedziliśmy tylko częściowo, oglądając w pierwszej kolejności cmentarz rodowy z mogiłami ostatnich właścicieli z rodziny von Waldow. Idąc w kierunku pałacu, zawarłyśmy znajomość z pięknymi końmi na padoku. Największy zachwyt wzbudził w nas zbudowany w ostatnich latach ogród japoński ze stylową architekturą (altana, most, brama torii) i wyspą, na której stoi latarnia japońska. Ta część parku była najchętniej przez nas fotografowana. Na koniec przyszła pora na odwiedzenie ptaszarni z królującym tu pawiem, bażantami i gołębiami. Ponieważ paw nie zamierzał pochwalić się swoim pięknym ogonem, a czas biegł nieubłaganie, trzeba było pożegnać Mierzęcin i udać się w drogę powrotną.

                                                                                                Ewa Drozd-Pokorska








powrót na poprzednią stronę